marchewki

Nietypowe warzywa do uprawy w Polsce – od topinamburu po pak choi

Kiedy zaczynaliśmy przygodę z ogrodnictwem, nasze grządki wyglądały dość przewidywalnie – marchew, pietruszka, burak, sałata, ogórek. To klasyki, które zna każdy i które mają swoje niekwestionowane miejsce w kuchni i tradycji. Ale z czasem poczuliśmy niedosyt. Chcieliśmy czegoś nowego, nieoczywistego – warzyw, które zaskoczą smakiem, wyglądem, a może nawet historią. Tak zaczęła się nasza przygoda z nietypowymi roślinami jadalnymi, które – o dziwo – całkiem nieźle radzą sobie w polskich warunkach klimatycznych.

Zaskakujące jest to, ile ciekawych, a wciąż niedocenianych warzyw można uprawiać w Polsce bez szklarni, bez egzotycznych nawozów czy specjalistycznej wiedzy. Wystarczy trochę ciekawości, odrobina odwagi i otwartość na inne smaki. Chcecie spróbować razem z nami?

Topinambur – ziemniak, który przyszedł z zimą

Zacznijmy od topinamburu, czyli słonecznika bulwiastego. To warzywo, które przez długie lata było w Polsce zapomniane, a przecież dawniej gościło na stołach naszych pradziadków. Jego bulwy, przypominające kształtem imbir, są niezwykle odporne na mróz i mogą zimować w gruncie. My przekonaliśmy się, że topinambur nie wymaga szczególnej troski – rośnie niemal sam, nawet w słabszych glebach, i daje duży plon.

W kuchni sprawdza się znakomicie – można go piec, gotować, kisić albo jeść na surowo. Ma lekko orzechowy smak, jest lekkostrawny i zawiera inulinę – naturalny prebiotyk, korzystny dla jelit.

Pak choi – azjatycka kapusta w naszym ogródku

Pak choi, znana też jako kapusta chińska, to jedno z naszych największych odkryć ostatnich lat. Choć pochodzi z Azji, w naszym klimacie rośnie wyjątkowo dobrze, zwłaszcza wiosną i jesienią, kiedy nie dokucza jej zbyt duże słońce. Uprawia się ją jak sałatę – siejemy, podlewamy, zbieramy po kilku tygodniach.

Co nas zachwyciło? Przede wszystkim szybki wzrost i delikatny, lekko musztardowy smak. Pak choi świetnie sprawdza się w stir-fry, można ją dusić, piec, a nawet jeść na surowo. Jest też odporna na wiele chorób i rzadko pada ofiarą szkodników.

Jarmuż fioletowy – zdrowie w liściach i dekoracja ogrodu

Choć jarmuż jest coraz bardziej popularny, wiele osób wciąż uważa go za coś egzotycznego. A przecież to jedno z najbardziej odpornych warzyw liściowych – znosi przymrozki, a wręcz smakuje lepiej po lekkim przemrożeniu. My szczególnie pokochaliśmy odmiany o fioletowych liściach – nie tylko zdrowe, ale też wyjątkowo ozdobne.

Jarmuż można uprawiać przez niemal cały rok – zaczynamy wczesną wiosną, kończymy... właściwie dopiero wtedy, gdy śnieg zakryje liście. Jest bogaty w witaminę C, A, K i wapń, a przy tym łatwy w pielęgnacji. Idealny dla tych, którzy chcą jeść zielone warzywa przez całą zimę.

Okra – zielony palec z południa

Uprawa okry (zwanej też piżmianem jadalnym) to nasz ostatni eksperyment, który zakończył się sukcesem. Choć kojarzy się z kuchnią indyjską i afrykańską, okra świetnie rośnie w ciepłym, słonecznym miejscu. Wymaga co prawda więcej ciepła niż kapusta, ale przy sprzyjającej pogodzie potrafi dać całkiem niezły plon.

Jej charakterystyczne, lekko śluzowate strąki można smażyć, marynować, dodawać do zup i curry. Roślina wygląda przy tym bardzo dekoracyjnie – przypomina hibiskusa i może być prawdziwą ozdobą warzywnika.

Salsifis i skorzonera – zapomniane korzeniowe przysmaki

Te dwa warzywa były dawniej częścią tradycyjnej kuchni europejskiej, ale dziś prawie nikt ich nie zna. A szkoda! Salsifis (kozibród porolistny) i skorzonera to rośliny korzeniowe o białym, delikatnym miąższu i lekko słodkawym smaku, przypominającym karczocha.

Ich uprawa wymaga cierpliwości – rosną powoli, ale są odporne na chłody i można je zbierać aż do późnej jesieni. Idealne do pieczenia, gotowania i zapiekania. W ogrodzie stanowią ciekawe urozmaicenie dla każdego, kto lubi eksperymentować.

Podsumowanie: Przełamujemy warzywną rutynę

Z każdym kolejnym sezonem utwierdzamy się w przekonaniu, że ogrodnictwo nie musi być nudne ani ograniczone tylko do kilku znanych gatunków. Polska gleba i klimat potrafią być zaskakująco gościnne dla wielu nietypowych roślin – trzeba tylko dać im szansę.

Topinambur, pak choi, jarmuż fioletowy, okra czy salsifis to tylko początek. Nasz warzywnik z roku na rok staje się bardziej kolorowy, różnorodny i pełen smaków, których próżno szukać w zwykłym sklepie. A największa satysfakcja? Widzieć, jak te niecodzienne rośliny rosną u nas – często lepiej niż te „tradycyjne”.

Jeśli jesteście ciekawi świata i chcecie, by wasz ogród stał się miejscem małych odkryć, warto zacząć od choćby jednej nietypowej rośliny. Ostrzegamy jednak – to wciąga!